Psychoterapia poznawczo behawioralna Warszaw

Robienie komuś na złość jest bardzo dobrym przykładem ludzkiej głupoty. Robić na złość można z prostej przyczyny, osiągnięcia czegoś. W pracy robienie na złość jest na porządku dzienny. Proste, podpowiemy źle fajer wtopi przed przełożonym, a ja będę miał korzyść. Robienie na złość w szkole, ma się podobnie do pracy. Osiągniemy jakieś korzyści, kosztem drugiego człowieka i nie ważne jest to, że ten ktoś morze mieć problemy, przecież liczą się tylko moje korzyści drugi człowiek jest nic nie ważny. W tych przypadkach robienie za złość jest uzasadnione, niszczymy kogoś osiągając sukces – chore? Takie mamy społeczeństwo. Inaczej ma się sytuacja kiedy na złość robią sobie domownicy zachowaniem, które dla drugiego domownika wcale nie musi być pozytywne a punktu widzenia robiącego na złość wcale nie jest to negatywne. Problem w tym, że ludzie są ślepi, nie zauważają swoich wad i bardzo często w ten sposób nieświadomie wyrządzają krzywdę innym. Głupimi docinkami i prostackim zachowaniem. Ta niewiedza, która tkwi w większości prowadzi do wyniszczenia wszystkiego co wartościowe. Psuje się w ten sposób styl bycia, atmosfera rodzinna, przyjacielska, koleżeńska i tak dalej. Gdy na złość robi się świadomie to wiadomą sprawa jest, że etap wyniszczenia już postępuje, a człowiek robiący na złość jest zwykłą świnią nie potrafiącą żyć w śród ludzi.

Podsumowanie
Podsumowują powyższe artykuły powiedzieć trzeba, że człowiek nie jest doskonały, ale podkreślić również należy, że do doskonałości warto dążyć. Niestety ciężko stwierdzić, czy ludzie zaczną zauważać swoje negatywne cechy i tym bardziej czy będą robić coś w tym kierunku. Walczyć na pewno nie warto z ludźmi, którzy zatracili swoją ludzkość, dla których ważne jest własne ja na egoistycznej podstawie egzystencji. Nie warto walczyć z ludźmi, którzy swoje poglądy mają skrajnie oportunistyczne, dla których wartości moralne i etyczne mają się nijak względem drugiego człowieka. Jeszcze na koniec powiem, że rozmawiałem z pewnym katolikiem, który powiedział, że żaden człowiek nie pójdzie od razu do nieba, musi najpierw zaliczyć czyściec. Totalna brednia katolicka pomyślałem i zapytałem się dlaczego nie zachowujecie się tak, aby w drodze do szczęścia ominąć miejsce oczyszczenia. Oczywiście nie uzyskałem odpowiedzi, a rozmowa zaczęła się od tego że zacząłem wytykać katolikom powyższe wady i wiele innych, o których nie warto się rozpisywać. To są takie właśnie choroby dzisiejszego społeczeństwa na wyleczenie, których możemy się nie doczekać ponieważ lekarstwo na tak owe znajduje się w naszej głowie a nie aptece. Osobiście życzę sobie i innym większej świadomości podążając wspólnie przez życie w otaczającym nas świecie.

Nienormalne zachowanie wynikające tak naprawdę z niewiadomo czego i nie mające żadnego sensu, ani podstaw bytu. Czy w ludzkiej naturze leży znęcanie się nad drugim człowiekiem? Niektórzy ludzie pozwalają sobie na tak wiele, że aż ciężko o tym myśleć. Totalny szczyt prostactwa prezentują sobą ludzie, którzy piastują często wysokie stanowiska. Trudno jest zmienić świat i ludzi go tworzących, gdy tak niewielu zdaje sobie sprawę ze swojego wrodzonego a czasem nabytego prostactwa. Wysokie mniemanie o sobie sprawia, że ludzkie odruchy takie jak przyjaźń, pomoc, szacunek zanikają praktycznie na każdym szczeblu życia społecznego w ten sposób tworzy się jakiś idiotyczny obraz człowieka.