depresja warszawa

Nieudokumentowane choroby psychiczne społeczeństwa. Przywary, wady, które psują nas od środka. Patrząc na nasze społeczeństwo można zauważyć przeróżne zjawiska w myśleniu a co za tym idzie w zachowaniu, które nie powinny być towarzyszami normalnego życia ludzkiego. Najbardziej drażniący mnie temat to nagminne zainteresowanie osobami trzecimi. Zauważalne jest to przede wszystkim w mniejszych miastach i wsiach. Normalny człowiek nie powinien interesować się życiem sąsiada, normalny człowiek jadąc autobusem nie powinien wlepiać wzroku w siedzących na przystanku ludzi i wreszcie normalny człowiek powinien zająć się sprawami związanymi ze swoim życiem a nie życiem sąsiada. Tak zwane plotkowanie dosięga apogeum. Można zadać sobie pytanie czy to jest dziwne, skoro same media faszerują ludzi bezsensownymi doniesieniami z życia osób, których nie znamy i których nigdy na własne oczy nie zobaczymy. Zawsze zastanawiałem się, czym spowodowane jest takie zachowanie. Zainteresowanie cudzym życiem nie jest normalne, a swoje korzenie musi gdzieś mieć. Odpowiedź na to pytanie jest dla mnie nieznana mogę jedynie podejrzewać i na ślepo obstawiać. Być może wynika to ze zwykłej nudy. Dwie sąsiadki podczas popołudniowej kawy, nie będą sobie nawzajem wytykać wad. Lepiej poszukać ofiary w śród ludzi, którzy w pewien specyficzny sposób różnią się od nich. A może jest to jakaś podświadoma nienawiść, na którą społeczeństwo zachorowało?

Inne nie dają się rozwiązać, np. gdy przechodzimy załamanie nerwowe nawet nie chcemy pomocy i czujemy, że to nigdy nie przejdzie. Wtedy przydaje się inna osoba. Ktoś kto nas wesprze, pomoże przetrwać trudny czas. Czasem wystarczy tylko mały gest nadziei, innym razem poświęcić trzeba dużo czasu i wysiłku bo kogoś przywrócić do normalności. Ważne by osoba pomagająca robiła to z dobrego serca i dobrowolnie. Pomoc nie lubi zmuszania i myśli o odwzajemnianiu się.

Warto pomyśleć o początku i końcu
Utrzymując równowagę w życiu trzeba zastanowić się skąd jesteśmy i dokąd zmierzamy. Ludzie mają różna wizję świata i poglądy o istnieniu człowieka i wszechświata. Wynika to z wychowania w domu rodzinnym, ale też z naszego życiowego doświadczenia, które może spowodować przewartościowanie naszych poglądów. Spotyka nas coś dobrego albo coś złego i wtedy dochodzimy do przekonania, że nic już nie jest tak jak przedtem. Jako istoty rozumie ni możemy przejść koło tego obojętnie i przestać myśleć. Trudno zachować tu dystans, przecież chodzi o nasze życie, ale gdy opadną emocje warto pokusić się o refleksję nad sensem tego wszystkiego. Niekiedy kilka pytań egzystencjalnych pomoże nam się odnaleźć. Dlaczego jestem na tym świecie, skąd tu się wziąłem, i co z moją przyszłością. Przecież jesteśmy na ziemi tylko przez jakieś lata. To fakt nie zaprzeczalny, potwierdzony przez ludzi o różnym światopoglądzie. Trzeba się odnaleźć w rzeczywistości, na spokojnie zastanowić którą drogę obrać. To pomoże nam w życiu, da poczucie radości, spełnienia i zadowolenia z życia. Mniej wtedy będzie problemów społecznych.